W dniu 28 września 2020 roku w sanktuarium Matki Bożej Rudeckiej w obwodzie lwowskim wierni zgromadzili się na II Archidiecezjalny Kongres Różańca Świętego. Uroczystej Mszy Świętej przewodniczył abp Mieczysław Mokrzycki, który w swoim kazaniu zachęcił licznie zgromadzonych wiernych do zaufania Matce Zbawiciela i do modlitwy za wstawiennictwem Matki Bożej.
Czcigodni Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego!
Umiłowani Bracia i Siostry!
Rozpoczynamy dzisiaj wspaniałą wędrówkę wiary, która poprowadzi nas czterema drogami – radości, boleści, chwały i światła. Przewodniczką naszą będzie Najświętsza Maryja Panna. To Ona zaprowadzi nas do swego Syna Jezusa Chrystusa. Uczyni to poprzez świadectwo przeżywanej wiary, którą opisał św. Łukasz w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. W tym jednym stwierdzeniu - „Niech mi się stanie według twego słowa” - Pełna łaski Maryja, wkracza w historię zbawienia, przyjmując wszystko, co przygotowała Jej Opatrzność Boża. I chociaż nie zna swej przyszłości, i nie wie co Ją czeka, to w pełni świadomie, w poczuciu zaufania i wiary, podejmuje przygotowaną dla Niej drogę.
My dzisiaj wiemy, jakie były Boże plany i co przeżywała Maryja. Jesteśmy pełni podziwu dla Jej odwagi, a zarazem chcemy stawać się podobni do Niej, aby kiedyś nas nazwano sługami i służebnicami Boga, to znaczy spełnionymi w wierze chrześcijanami, którym przygotowany został wieniec sprawiedliwości.
Rozpoczynamy wielką różańcową wędrówkę. Przypada ona w ciekawych czasach. Od kilku lat trwa na wschodzie wojna, do głosu przychodzą wrogo nastawione do Kościoła i Ewangelii ideologie, tu i ówdzie dokonuje się profanacji miejsc świętych, koronawirus zbiera żniwo śmierci i choroby, ludzie coraz bardziej stają się sobie obcymi, coraz bardziej zapatrzeni w siebie, stają się egoistami. Pod szczytnymi hasłami upominającymi się o tolerancję, nie tolerują prawdy, sprawiedliwości i uczciwości.
Tak skomplikowanemu i pogubionemu światu, proponujemy dzisiaj drogę modlitwy różańcowej, widząc w niej szansę zwycięstwa dobra nad złem.
W historii wiele razy dokonywało się różańcowe zwycięstwo. Chyba takim najbardziej znanym jest to 1571 roku, kiedy potężna wówczas Turcja stała się zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy. Wówczas Ojciec święty Pius V, wezwał do krucjaty nieustającej modlitwy różańcowej. Wiadomo było, że w przypadku tureckiego zwycięstwa Kościół w Europie zostanie zniszczony. Sułtan Selim nawet poprzysiągł zburzyć Rzym, zrujnować święte miejsca wiary chrześcijańskiej.
Do decydującej bitwy doszło 7 października 1571 r. pod Lepanto u wybrzeży Grecji. Flota turecka znacznie górowała nad chrześcijańską. Całą noc poprzedzającą bitwę admirał Jan z Austrii spędził na modlitwie. Jego żołnierze przystąpili rano do sakramentu pokuty i przyjęli Komunię świętą. Walka rozgorzała rano i trwała 12 godzin. Ojciec św., przebywający tego dnia w Ogrodach Watykańskich, nagle zwrócił się do towarzyszących mu osób: „Dzięki Matce Najświętszej bitwa została wygrana”.
Na pamiątkę tego wielkiego zwycięstwa i ocalenia Kościoła 7 października czcimy Matkę Bożą Królową Różańca Świętego, Królową zwycięskiej modlitwy.
A po II wojnie światowej, gdy Austria została podzielona ma cztery strefy okupacyjne: angielską, amerykańską, francuską i radziecką, wydawało się, że nie było żadnych szans na zmianę sytuacji i zjednoczenie kraju. Komuniści nie ukrywali chęci podboju świata i konsekwentnie realizowali swoją politykę, a co gorsza, Austria była dla nich łakomym kąskiem ze względu na swe strategiczne położenie. Sowietyzacja części kraju zdawała się nieunikniona.
To właśnie wtedy, austriacki kapłan o. Petrus przypomniał sobie swego rodaka - admirała Jana i jego zwycięstwo pod Lepanto i w 1948 roku wezwał do krucjaty różańcowej przeciwko okupantowi. Prosił, aby 10% Austriaków zobowiązało się do codziennego odmawiania Różańca w intencji opuszczenia kraju przez wojska radzieckie. Modlono się przez 7 lat. W rocznicę pierwszego objawienia fatimskiego, 13 maja 1955 roku, oddziały okupacyjne zaczęły opuszczać Austrię. Posunięcie to zdumiało świat. Nie miała wątpliwości znana stygmatyczka Teresa Neuman, dlatego widząc co się dzieje powiedziała: „To Różaniec wybawił Austrię”.
A na naszych ziemiach, i na naszych oczach, nie dokonało się różańcowe zwycięstwo?
Dokonało się!
Duchowa walka trwała wiele lat. Zło podniosło rękę na wiarę. Niszczyło kościoły, prześladowało duchownych i wierzących. Więzienia i łagry pełne były księży i osób świeckich, którzy nie porzucili modlitwy różańcowej. Pozbawieni opieki duszpasterskiej ludzie wierzący, w swoich domach przechodzili codziennie drogę radosnych tajemnic, przeplatanych codziennym cierpieniem, ale nie pozbawionych nadziei chwalebnego zwycięstwa. My dzisiaj jesteśmy świadkami tego zwycięstwa. Jesteśmy jego spadkobiercami.
Zatem posiadając tak wielki skarb wiary, nie wolno nam zmarnować i pokpić tegozwycięskiego dziedzictwa. Nie wolno nam, w imię wiary i pamięci, porzucić modlitwy różańcowej, gdyż wówczas porzucimy i zatracimy szansę lepszego świata, świata wolnego od zła.
Umiłowani Bracia i Siostry!
Różańcowy Kongres to wielka okazja, aby obudziła się w nas potrzeba modlitwy. Źle by się stało, gdyby tylko tych kilka wykładów i dzisiejsza Msza święta, okazała się wszystkim, co mamy do zaoferowania. Źle by się stało, gdybyśmy nie poszli dalej.
Dobrze wiemy, że aby przemienić oblicze świata wokół nas, potrzebujemy zaangażowania w to wielkie dzieło, które ma swój początek u Matki Różańcowej w Rudkach. To stąd ma wyjść iskra i rozpalić naszą pobożną modlitwę.
Zewnętrznym znakiem tej Maryjnej iskry modlitwy, są świece. Trafią one do każdej parafii naszej archidiecezji. Zapalone podczas modlitwy, połączą nas na drogach różańcowych tajemnic z Maryją, odpowiedzialną Niewiastą, która zrodziła dla nas Światłość Świata, Jezusa, Syna Bożego - Drogę, Prawdę i Życie.
Tę świecę możemy nazwać Różańcową Gromnicą, a jej światło blaskiem prawdy naszej wiary, nadziei i miłości, prowadzącym ku zwycięstwu.
Pięknie o takiej drodze mówił św. Jan Paweł II. W dniu 29 października 1978 roku, gdy rozpoczynał swój pontyfikat, zachęcił wszystkich wierzących: „Różaniec to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. [...] Oto bowiem na kanwie słów pozdrowienia anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa. Równocześnie zaś w te same dziesiątki różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy są nam najbliżsi, tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim”.
Niech zatem w naszych kościołach, wspólnotach zakonnych i domach rodzinnych, modlitwa różańcowa zjednoczy nas, abyśmy nie zatracili drogi wiary i nie ulegli pokusie złego, który jako odwieczny wróg, chce nas zatracić dla Boga, a pozyskać dla siebie.
Niech ta wspólna różańcowa modlitwa, obroni nas i zachowa dla obiecanego na Chrzcie świętym, Królestwa Bożego, w którym czeka na nas, zasiadający po prawicy Boga Syn Boży i Królowa nieba i ziemi, Najświętsza Maryja Panna. Amen.
W uroczystości wzięli udział księża i wierni archidiecezji lwowskiej. Na zakończenie uroczystości przedstawiciele każdego dekanatu otrzymali świece poświęcone, które dotrą do parafii naszej archidiecezji.
Autor : Aleksander Kusyj